Nie jesteś zalogowany na forum.
/później coś się doda/
Wiadomość dodana po 01 min 58 s:
Pamiętałem. Pamiętałem wczorajsze zdarzenia. Może jak przez mgłę, ale... powinienem z nią porozmawiać. Czy oboje wzięliśmy to na poważnie? A może nie? To wszystko zdawało się być dość pokręcone. Podniosłem telefon z szafki i szybko wybrałem odpowiedni numer.
Offline
Odłożyłam pędzel i sięgnęłam po telefon, nie odrywając jednak wzroku od płótna. Miałam wrażenie, że czegoś brakowało, jakiegoś szczegółu. Ehh...
- Halo? - spytałam zamyślona.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
- April? - zapytałem, wstając z łóżka. - Okej, to ty - upewniłem się. - Nieważne. Masz może czas, żeby wpaść? Ewentualnie wpadnę do ciebie, jeśli masz czas - zaproponowałem.
Offline
Wstałam z miejsca i ruszyłam do łazienki.
- Teraz tak, wieczorem mam zajęcia ale do tego jeszcze długo. - Zaśmiałam się, przytrzymując słuchawkę ramieniem. Nałożyłam mydło na dłonie i włożyłam je pod strumień ciepłej wody. Dla pewności spytałam się o adres, który on potwierdził i podał mi numer mieszkania.
Wyszłam z rowerem z mieszkania i po chwili już byłam w drodze.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
Zdążyłem w tym czasie przygotować śniadanie i je zjeść. Cały czas miałem miałem jednak jakieś dziwne przeczucie, ale... to tylko przeczucie. Paręnaście minut później rozległo się pukanie do drzwi.
- Zapraszam - powiedziałem do dziewczyny, po czym oboje weszliśmy wgłąb mieszkania. - Usiądziesz? - zaproponowałem.
Offline
Pokiwałam głową, rozpinając żółtą bluzę w ponaszywane na nią kwiaty.
- Dzięki - mruknęłam, opadając na kanapę. - Dobrze, że wziąłeś tą taksówkę - powiedziałam z uśmiechem. - Byłeś wczoraj bardzo wesoły. - Zachichotałam, patrząc znacząco na mężczyznę.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
Skinąłem głową.
- Właśnie o tym chciałem z tobą porozmawiać - zacząłem. - Oboje jesteśmy dorośli, ale to było wczoraj. Zostawiamy to za nami czy...? - Spojrzałem na nią z prośbą.
Offline
Uniosłam brodę do góry, aby móc na niego popatrzeć. Uniosłam brew.
- To pytanie czy prośba? - zapytałam rozbawiona, ale i autentycznie zmieszana.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
Zawahałem się.
- Po prostu nie chcę, żebyś tego źle odebrała, a sam jestem ciekawy co o tym sądzisz. - Oparłem się o ścianę z pół-uśmiechem.
Offline
Uśmiechnęłam się tajemniczo.
- Lubię cię, Aaron - zaczęłam po chwili. - Podobało mi się to wczorajsze wykorzystywanie - mruknęłam, czując ciepło na policzkach.
Zerknęłam w dół na podłogę.
Ostatnio edytowany przez April Fortin (2017-12-27 22:27:54)
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
To było to - zacząłeś się zachowywać jakbyś nie pamiętał o niej. Kiedyś trzeba. Czy spadł mi kamień z serca? Prawdopodobnie tak. Podszedłem w stronę dziewczyny i usiadłem na przeciwko niej, po czym uniosłem jej twarz lekko do góry.
- Hej - mruknąłem rozbawiony. - W takim razie mi też. Możemy to... wkrótce powtórzyć - zauważyłem, przyłapując się na spoglądaniu na nią.
Offline
Uśmiechnęłam się delikatnie. Oboje przyglądaliśmy się sobie z zaciekawieniem. Mój wzrok chyba zbyt często zjechał na jego wargi. O których w sumie myślałam. Były takie przyjemnie wczorajszej nocy.
- Mhm, możemy...
Przymknęłam powieki lekko.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
A gdyby tak...
- Czasem się po prostu nie ma dość - zauważyłem z rozbawieniem, będąc centymetr od jej ust. - Ale, jesteśmy młodzi. Robimy to co powinniśmy. - Przybliżyłem się może o milimetr.
Offline
- Albo po prostu to, an co mamy ochotę - mruknęłam rozbawiona.
Wsunęłam dłoń na jego kark, przysuwając się bliżej i delikatnie dotykając jego ust.
Aaron był zupełnie inny niż pozostali faceci, których znałam bliżej. Obiecałam sobie być ostrożną, ale on był przecież porządnym facetem, nie jakimś chłopcem.
Byłam pochopna? Nie wiedziałam, za to wiedziałam, że jego wargi były perfekcyjne.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
Brak oporów. Wczoraj tego nie tłumaczyłeś, a dziś? Pocałunek stał się bardziej namiętny. Objąłem April w talii, po czym bez zbędnego wysiłku przeniosłem ją na swoje kolana, a dłonie pozostawiłem na jej plecach.
- Wczoraj było dopiero początkiem - powiedziałem z diabelskim uśmiechem, zbliżając się ponownie do jej ust.
Offline
Zacisnął mi się żołądek.
I kiedy go całowałam w głowie załączył mi się alarm - !przecież nie możesz się rozebrać!, który był coraz głośniejszy. Chyba nie mogłam, nie chciała, nie byłam pewna... boże. Co ja miałam z tym zrobić?!
Policzki mi płonęły.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
Czułem, że April na chwilę przestała. Jakby zadrżała albo coś jej nie pozwoliło.
- Hej, wszystko w porządku? - mruknąłem do niej.
Offline
Odchyliłam się, zjeżdżając dłońmi z jego ramion. Splątałam je przed sobą i przechyliłam głowę.
- Sama nie wiem - odparłam uśmiechając się.
Bo naprawdę nie wiedziałam. Miałam mętlik w głowie.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
Spojrzałem na nią trochę zatroskany? Z pewnością coś było nie tak.
- A więc... może na chwilę przestańmy? - zaproponowałem, kiedy stykaliśmy się nosami. - Hm?
Offline
Przymknęłam powieki, poruszając lekko twarzą, aby móc potrącić swoim nosem jego nos.
- Przepraszam - mruknęłam z wyrzutem.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
Zaśmiałem się cicho.
- Mnie przepraszasz, Ril? - zapytałem poniekąd zaskoczony. - To, że tu jesteśmy razem... i siedzimy blisko siebie... To już jest coś - odparłem z lekkim uśmiechem. - A z czasem na pewno coś się zmieni.
Offline
Pokręciłam głową.
- Powiesz mi, czy coś się stało, że nagle stwierdziłeś, że możesz posunąć się dalej? - spytałam zaciekawiona. - Czy to był poryw chwili, wsparty alkoholem? - zaproponowałam, unosząc jedną brew.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
- Może oba? - Uniosłem brwi. - Czasem czekanie jest nudne. Albo wszystko psuje. Więc... nie chciałem tego - przyznałem. - W zasadzie myślałem, że będziesz z Aleksem. - Zaśmiałem się pod nosem. - Chyba coś do ciebie miał.
Offline
Wzruszyłam ramionami.
- Nie wiem, chyba tak. Dla mnie był miły, ale ogólnie zachowuje się dziwnie... Czasem nie mogłam kompletnie zrozumieć. Mhm...
Zjechałam spojrzeniem w dół, patrząc na swoje stopy.
- To może czas ogarnąć to. - Uśmiechnęłam się krzywo. - Wybacz, że tak gadam. - Zaśmiałam się.
Trwaj tylko w słońcu, bo w cieniu nie rośnie nic pięknego.
W każdym spojrzeniu kryje się tajemnica, którą nie każdy może rozwiązać.
Offline
- I przede wszystkim mnie nie przepraszaj. - Parsknąłem. - Lubię słuchać twojego głosu - zauważyłem, wstając i w porę przypominając sobie o pewnej rzeczy. - Pamiętasz jak mówiłaś kiedyś o biwaku?
Offline