Nie jesteś zalogowany na forum.
Stałam na plaży i rysowalam krajobraz na płótnie. Nucilam także jakąś piosenkę, uslyszana niedawno.
Offline
Wyszedłem z aparatem nad morze, żeby porobić zdjęcia i wtedy zobaczyłem idealne ujęcie. Dziewczyna malująca obraz na tle wody.
Niewiele myśląc, zrobiłem zdjęcie od tyłu. Potem dopiero wpadłem na to, że może jej się to nie spodobać, jak tamtej dziewuszce, która się napatoczyła, gdy robiłem zdjęcie budynku. Podszedłem do ciemnowłosej.
- Cześć - zagadałem. - Głupie pytanie, ale robiłem zdjęcia i jakoś tak mi się wkomponowałaś w tło. Mogę zostawić to zdjęcie? Jesteś na nim tyłem i nie widać twojej twarzy, jak coś.
Podsunąłem jej aparat ze zdjęciem.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
Spojrzałam na chłopaka, a później na Zdjęcie.
-Jasne.-Usmiechnelam się. -Ładnie zdjęcia.
Offline
- Ładny obraz - odpowiedziałem. - Od dawna malujesz?
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-Tak, od bardzo dawna.. Mniej więcej od około 5 roku życia.
Offline
Wzruszyłem ramionami i schowałem dłonie do kieszeni.
- To było głupie pytanie z mojej strony, bo widać. - Przewróciłem oczami.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-Nie było głupie. Jak się nazywasz?-Przechyliam lekko głowę w bok.
Offline
- Ezra - przedstawiłem się. - A ty?
Nie wiem w sumie, po co z nią rozmawiałem. Generalnie nie lubiłem rozmawiać z nikim, ale ona wydawała się w porządku. To znaczy taka... normalna. W przeciwieństwie do dziewuszki z Centrum.
Podniosłem wzrok z obrazu na jej twarz, a kąciki ust mi zadrżały od powstrzymywania uśmiechu.
- Masz farbę na nosie.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-Artemia, ale możesz mówić mi Arti lub Emi.-Wytarlam się z farby.
Offline
- Artemia może być. Pewnie wszyscy mówią do ciebie skrótami. - Prychnąłem lekko. - Nie lubię być jak wszyscy.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-Tylko mój brat mowil do mnie pełnym imieniem.-Wzruszylam ramionami.
Offline
- Może też jest zarozumiałym, narcyzem. Bez urazy. - Rozbawiony powstrzymałem kolejne prychnięcie.
Ostatnio edytowany przez Eliezer Jaeger (2017-08-23 23:01:42)
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-A wiesz, że zgadles? Tylko musiałbyś jeszcze dodać że ma na moim punkcie obsesję.-Zasmialam się.
Offline
Zmarszczyłem brwi.
- Obsesję? Bawi się w tego typu brata, który zabrania siostrzyczce umawiać się z chłopakami i nie pozwala jej samej wychodzić z domu, a ty sneaky uciekasz na plażę, jak buntowniczka z filmu, żeby malować? - Zaśmiałem się krótko. - Nie chciałbym być ograniczany przez rodzeństwo.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-Nie, bardziej jak zakochany idiota-nadopiekunczy brat.
Offline
Zmarszczyłem brwi jeszcze bardziej.
- Kazirodztwo?
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-Taaaa, z jego strony... Nawet psycholog nie jest w stanie mu pomóc..
Offline
- Fak. Popieprzone to. - Podrapałem się po głowie. - Znaczy... nawet jakbym się przyjaźnił z dziewczyną od piaskownicy, trudno byłoby mi się w niej zakochać, a co dopiero jakby to była moja siostra.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-Mnie przeraża to... W dodatku ostatnio stał się agresywny... Ale nie rozmawiajmy o nim...
Offline
Zawiał chłodniejszy wiatr, więc założyłem kaptur na głowę i na nowo schowałem dłonie do kieszeni.
Artemia. Będę musiał wyszukać o niej informacji. A raczej o jej bracie. Brzmi jakby był jakimś zboczonym psycholem.
- Przykro mi, ale nie jestem najlepszy w wymyślaniu tematów. W rozmowach w ogóle. - Wzruszyłem ramionami.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
-To może opowiedz o swoich zainteresowaniach?
Offline
Podniosłem aparat do góry.
- Tutaj masz moje zainteresowania - powiedziałem.
Do tego często z sobie włamuję się do cudzych komputerów.
- Też trochę sztuki. Tylko że ja szkicuję. Ale głównie informatyka. - Wzruszyłem ramionami. - Wiesz, praca.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
Pokiwalam głową. /wbija Aleks/
Zauważyłam Aleksa, wchodzącego na plażę.
Pewnie mnie szuka.
-Emm.. pomożesz mi się schować?
Offline
Zauważyłem blondyna, który wszedł na plażę. Psychozbok?
- Cholera. Nie wiem, gdzie tu się schowasz na plaży. Mogę ci ewentualnie dać bluzę, założysz kaptur i sobie pójdziesz, a ja ci potem gdzieś podrzucę obraz i farby. - Powiedziałem, zdejmując z siebie bluzę i podając jej. - W tamtą stronę będzie najszybciej i najbardziej... sneaky.
It's hard to wake up from a nightmare, if you aren't even asleep
Offline
Założyłam bluzę. Była na mnie trochę za duża.
-Dzięki-Następnie założyłam kaptur.-Wiesz gdzie jest liceum artystyczne?
Offline