Nie jesteś zalogowany na forum.
Spojrzałam na chłopaka.
-Może chcę...-mruknelam.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
Zmarszczyłem brwi.
- Nie sądzę, abyś była zadowolona później z tego, co by się wydarzyło. - Tym razem uniosłem brwi. - Niektórzy mogliby być źli o wywrotkę. Masz szczęście, że trafiłaś na mnie - dodałem z półuśmieszkiem.
Offline
-Byłam by bardzo zadowolona...-Powiedziałam bardzo cicho.
-Głupi człowiek...-Powiedziałam do mojej koleżanki. /wymyślonej! XD/
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
Założyłem ręce na ramiona.
- Czym sobie zasłużyłem na obrazę z twojej strony? - spytałem i przerzuciłem wzrok obok, gdzie nie było nikogo. Dziewczyna zachowywała się dość dziwnie. Jakby wszystko co mówiła, brała na poważnie.
Offline
- Swoimi narodzinami.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
Pokiwałem niespokojnie głową.
- Myślałem, że będę mógł cię poznać, ale myślę, że to zły pomysł. - Skrzywiłem się i zrobiłem kilka kroków na przód. - Wybacz, że naruszyłem twoją przestrzeń - dodałem nieco ironicznie. - I mówiłem poważnie o tym z nogami. Trzymaj je bliżej! - Tym razem dało się słyszeć nutkę rozbawienia.
Offline
-Nie.
Już widzę i słyszę jak krzyczy gdy mu odcinam nogi.. Ale to będzie cieekawe i przyjemne!
Czy ja to powiedziałam na głos....
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
Dobra. Teraz to się przestraszyłem. Postanowiłem jednak po sobie tego nie poznawać.
- A może ty śnisz? - Zamyśliłem się. - Sen na jawie. Hm....
Offline
-Nie śnię! Jestem świadoma tego co robię i mówię-warknęłam.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
Uniosłem ręce w geście obronnym. George, chyba pora na ciebie.
- Przepraszam, nie chciałem się zdenerwować - oświadczyłem. - Nie miałem takiego zamiaru. - Ponownie przytaknąłem i spojrzałem na zegarek. - Och, nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiem, ale jestem spóźniony. Cóż, miło było poznać, dziewczyno-której-imienia-nie-znam. - Nie mogłem powstrzymać tego rozbawionego tonu, który towarzyszył mi praktycznie przy każdej wypowiedzi.
Offline
-Co Cię tak bawi?-Wstałam i popchnęlam go.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
Lekko się zachwiałem.
- Koleżanko, spokojnie. Nie śmieje się z ciebie, zapewniam. - Mrugnąłem szybciej. - Chyba faktycznie nie będę ci już przeszkadzał - stwierdziłem i czym prędzej zacząłem się wycofywać.
Offline
-Tchórz... -Warknąłam po raz kolejny.- iTak cię znajdę i zabiję-Powiedziałam do siebie. -Będziesz błagał abym przestała.
Ostatnio edytowany przez Claudia Gabriella Russo (2017-08-12 16:56:36)
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Widziałem już wiele odmian poczuć humoru, ale w twój nie mogę się wpasować. - Skrzywiłem się. - Wybacz. Naprawdę się spieszę. - Ponownie powtórzyłem i czym prędzej odszedłem. Cholera. Może to nauczka, by nie zaczepiać obcych dziewczyn?
Offline
-Ja nie żartuję!-Krzyknęłam za nim.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Zapewne - przyznałem. - Tym właśnie się zajmujesz? Latasz po całym świecie? - sprostowałem.
Offline
- Dokładnie tak. A można wiedzieć czym ty się zajmujesz? - Pozostanie tajemniczym menelem brzmi bardziej interesująco
/loff ju Olga/
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
- Pracuję na wydziale kryminalnym - odparłem w lekkim zastanowieniu. - Albo inaczej mówiąc, łapię naćpanych ludzi czy seryjnych morderców. - Uśmiechnąłem się krzywo. - Dosyć... nieciekawe.
Offline
- Przynajmniej się nie nudzisz. - czemu on jest taki hmmm nie miły?
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
- Fakt! Ale jednak zwiedzanie krajów wydaje się ciekawszą pracą - zaśmiałem się pod nosem. - W drugim wcieleniu wybiorę bycie pilotem, na pewno.
Offline
- Wydaję się być ciekawe ale takie nie jest. Siedzenie 12 godzin w samolocie nie jest fajne tym bardziej jak od razu masz lot powrotny
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
- No gdyby tak na to spojrzeć... Choć, na pewno muszą być jakieś pozytywne strony, nie mów że nie. - Spojrzałem na nią badawczo.
Offline
- Jedyny pozytywna rzecz to czasami zdazy się mieć fart i zostać na jedną lub więcej nocy w jakimś kraju - powiedz sobie szczerze ze tylko ty masz pecha i rzadko bywasz w jakimś kraju. Zamknij się głosie...
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
- No tak, a prócz tego masa znajomości - zauważyłem z lekkim uśmiechem. - A może odkryłaś tam jakieś ciekawe hobby? Hmm?
Offline
- Możemy zmienić temat? - zaczely irytować mnie wszystkie pytania dotyczące mojej pracy. - Nie lubię mojej pracy i nie chce o niej mówić. Przepraszam...
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline